Z Kom Ombo, a potem z Luxoru czeka nas jeszcze długa droga powrotna do Kairu, gdzie zgodnie z daną sobie obietnicą zatrzymujemy się na kilka dni, by porządnie zwiedzić miasto, i porobić zakupy na słynnym Khan al Khalili. A potem już tylko do Sharm el Shaik-u, i do samolotu.