W dalszą drogę ruszyliśmy już autostopem, który w Malezji jest co prawda zabroniony, no ale co tam, liczy się budżet, a ten przeznaczony na Azję to 10 dolarów dziennie. Kto był ten na pewno wie, że nie jest wcale łatwo przetrwać za takie pieniądze, zwłaszcza w Malezji, Singapurze czy Brunei. Niestety Budżet to żelazna sprawa w wyprawie takiej jak nasza, i nie raz i nie dwa zdarzało się nam spać przez niego, czy to na lotniskach, dworcach, czy też w parkach .
Póki co lecimy jednak na Borneo, jedną z trzech największych wysp świata.