Geoblog.pl    DNA2007    Podróże    Czymkolwiek bądź, gdziekolwiek śpiąc...3 lata włóczęgi...    Sentosa island
Zwiń mapę
2008
31
sie

Sentosa island

 
Singapur
Singapur, Singapore Changi Airport
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 83192 km
 
No i jeszcze te ławki, które kompletnie nie nadają się do spania. Na szczęście po północy część restauracji zamyka swoje podwoje, więc przenosimy się na ich wygodne pufy. Nikt nawet nie myśli, że koczujemy w ten sposób ze względu na brak pieniędzy.

A rano z powrotem na miasto (tam przynajmniej jest ciepło). Odwiedzamy oceanarium z pięknym diugoniem i przyjaznymi delfinami na wyspie Santos. No i to właściwie byłoby tyle jeżeli chodzi o Singapur. Gum nie żujemy, śmiecić nie śmiecimy, nic nie przewozimy, więc spokojnie opuszczamy ten sterylny kraj i lecimy do Indonezji.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
DNA2007
Dori & Andrzej czyli DNA
zwiedziła 13.5% świata (27 państw)
Zasoby: 258 wpisów258 9 komentarzy9 111 zdjęć111 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
17.02.2009 - 17.02.2009