Hanmer Springs właściwie wymusiła na mnie Dori. Wozi mnie, więc jej się należy odrobinę relaksu. Ja zajmuję się gotowaniem, wyznaczaniem trasy i robieniem zdjęć. Okazałbym się despotą nie uwzględniając jej sugestii. Zresztą gorące źródła i baseny termalne w Hanmer Springs cieszą się opinią jednej z czołowych atrakcji NZ. Cudownie móc zanurzyć się w ciepłej wodzie, gdy na zewnątrz temperatura oscyluje w granicach zera. Skaczemy z jednego basenu w drugi. Tutaj woda ma 30 st C, tam 40. Na koniec jeszcze sauna i można ruszać w drogę.