Uyuni to kolejne magiczne miejsce, a tutejsze salary powodują istny zawrót głowy. Wyspy z tysiącletnimi kaktusami, flamingi, czerwone i zielone laguny, buchające gejzery, dziwaczne skały na pustyni.
To miejsce przecina granica Chilijsko-Boliwijska. Zabawne. Zaledwie Dwa miesiące temu mieliśmy okazję podziwiać ten sam potężny wulkan (Licancabur) z drugiej strony. A teraz jesteśmy tutaj. Właściwie to i tamto, to ta sama pustynia. A która ze stron ładniejsza? Nie wiem. Ale chyba jednak strona Boliwijska jest bardziej zróżnicowana.