Siarki zresztą w powietrzu coraz więcej. Zbliżamy się do Devil’s Marbles, co w wolnym tłumaczeniu znaczy Diabelskie Kulki. A skąd tu, na pustyni takie kulki?
Ano według aborygeńskiej legendy są to tęczowe jaja wielkiego węża. Kto wie, może to i prawda, w końcu węży jest tutaj rzeczywiście sporo. Nie są co prawda wielkie, ale za to bardzo jadowite. Prócz nich kręcą się tutaj jeszcze jaszczurki, dingo, emu i walabie, ale to już jakby inna para kaloszy. Natomiast kulki, a właściwie kule prezentują się na tle płaskiego otoczenia naprawdę imponująco.