No to znów na dole, w Kota Kinabalu. Strasznie napięte te plany. Szkoda że nie można przerezerwować biletów lotniczych. Okazuje się że 4,5 tygodnia na samej tylko Malezyjskiej części Borneo, to nie jest znowu aż wiele czasu. Trzeba się spieszyć. Chcemy jeszcze spędzić trzy dni nad Kinabatangan River, gdzie w wyniku kurczącej się dramatycznie dżungli żyje niespotykane wręcz nagromadzenie zwierząt.