Wydaje się, że czas Argentyńczyków płynie w rytm Yerba Mate, która co prawda na początku smakuje podle, ale potem jakoś dziwnie trudno się już bez niej obejść. A poza tym: wino jest cudowne i tanie, steki żylaste, a stacja autobusowa w Buenos Aires to ostatnie miejsce gdzie widziałem swój plecak. Ale co tam skoro Iguazu i lodowce, są jak najpiękniejszy sen.
La Quiaca wita nas tablicą z napisem La Quiaca - Ushuaia 5125 km.